sobota, 2 marca 2013

Małymi krokami...


Oj, dopadła mnie zmora niezdrowa i męczyła prawie dwa tygodnie -  a przy tym utrata głosu! jednym z zaleceń lekarza było "Nie mówić, oszczędzać struny głosowe". Jak tu mówić skoro boli? i jak żyć nic nie mówiąc???

W związku z moją niedyspozycją fizyczną mam ogromne zaległości w swoich robótkach. Ubolewam strasznie, ale ba! takie życie.

Powoli wracam do żywych, a oto dowód:)
-skrzynka-








Mam nadzieję, że niebawem uda mi się pochwalić czymś większym:)

Serdeczności!


11 komentarzy:

  1. Skrzynka cudna! Super,że wracasz do działania,bo chętnie zobaczę Twoje kolejne wytwory:)pozdrawiam i życzę szybkiej regeneracji!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skrzyneczka CUDNA ! Pokazuj szybciutko inne dzieła :) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajnie Ci wyszła..jak zamierzasz ją wykorzystać?

    OdpowiedzUsuń
  4. skrzynka wygląda świetnie,życzę szybkiego powrotu do świata żywych:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję! Mam nadzieję, że w przyszły weekend wstawię coś nowego:)Myszko, ja niestety nie wykorzystam skrzynki - dostała ją w prezencie pewna jubilatka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowiej kochana szybciorem...Skrzyneczka super....Mogła by mieszkać u mnie...hi...hi...Miłej niedzieli pa...
    Ps.Proszę zlikwiduj te kody literowe w komentarzach ...bo nawet w okularach mam problem.... buziaki ap...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna :) Dużo zdrówka życzę ;)

    Pozdrawiam,
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajna skrzyneczka!

    OdpowiedzUsuń
  9. super wiosenny baran, skrzynka bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Skrzynki super, podobają mi się :)

    OdpowiedzUsuń