piątek, 10 października 2014

Toaletka 50

Halo,halo

cóż za pogoda tej jesieni! ciepło, słonecznie, pięknie. Zupełnie nie pamiętam zeszłorocznego października gdyż o tej porze roku brzuch zasłaniał mi oczy.....tak, niedługo mój Kajetan skończy rok. Hm....ale nie prowadzę bloga parentingowego, więc do rzeczy :)....
W dzisiejszym poście, zgodnie z tytułem, będzie o toaletce z lat 50-tych. Szukałam jakiś informacji o tych meblach, niestety niczego nie udało mi się znaleźć. Pamiętacie je z pewnością z domów rodzinnych. Ja pamiętam taką w pokoju mojej prababci. Toaletki te nie mają w sobie tej lekkości i powabu co toaletki ludwikowskie. Jest to ciężki, toporny, charakterny mebel w związku z tym zupełnie nie widziałam go w jasnych kolorach. Postawiłam więc na bardzo ciemny szary. I chyba dobrze wybrałam. Co o tym sądzicie?



 














Mam wrażenie, że to właśnie ciemny kolor, tak na przekór, wydobył z niej tą lekkość. I jest jakaś teraz...sama nie wiem... jesienna.

Czy Wy też nie lubicie fotografować lustra? No choroba, co zrobiłam zdjęcia....smuga. Chociaż wcześniej lustro dobrze umyte, wypolerowane, to zdjęcie zawsze coś uchwyci. Wystarczy, że światło padnie tak a nie inaczej to zaraz tu smuga, tam paproch...i o ile jest to w ogóle nie widoczne na żywo to na zdjęciach nie widać nic innego, tylko tę smugę.... a może zwyczajnie muszę się wyspać :)

Serdeczności!!!:)

http://www.rena.pl/

10 komentarzy:

  1. Korony rozświetlają tę toaletę, jeśli można tak powiedzieć, bo to rzeczywiście bardzo poważny i słusznej postury mebel. Smug żadnych nie widzę i wszystkiego najlepszego dla synka. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciemny kolor zdecydowanie lepiej wygląda :) Jest świetna :) Marzy mi się taka ;)
    http://karolina-bieniasz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna jest! Koronka dodaje jej tajemniczej seksualności. Zresztą, jest to kobiecy mebel, więc nic dziwnego, prawda? Mam w piwnicy toaletkę z lat 60- tych. czeka na moje głaskanie. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie wyszło,klimatycznie i stylowo:) dobrze że nie biała:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Malwinko, a jakby tak troszkę rozjaśnić? Delikatnie musnąć białym? Wiem, że piszę coś dokładnie odwrotnego niż poprzedniczka więc gusta są różne. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma jak metamorfoza....Drugie życie to jest to....Pa....

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie niby siermiężne te toaletki i ogólnie żadne cuda...a u Ciebie FANTASTYCZNIE! Nie wpadłabym na ten kolor, a wygląda świetnie.
    Ostatnio taką mogłam przytargać do domu i zrezygnowałam. Jakoś mnie nie porywały do tej pory. Aż nie wierzę, jak teraz Twoją oglądam. KAPITALNIE ją zmieniłaś.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A od czego jest photoshop żeby te małe smugi, zatuszować:D. Zdecydowanie toaletka w tym kolorze wygląda super. Moje gratulację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mebelek zaliczany do stylu art deco. Wersje dla bogatych :) charakteryzowały się wymyślnymi układankami wzorów z forniru na frontach i to właśnie było główną ozdobą tych toporzastych kolumbryn :) Szczytem marzeń było posiadać tak właśnie przyodziany mebelek a juz odlot jak fronty były wygięte w fale. górną część komód często wieńczyła zaokrąglona po bokach nadstawka ze szkłem. Również wersja dla elity gdy ów szklo było fazowane i zdobione rżniętymi wzorami. Charakterystyczne nóżki nie wzbudzają wątpliwości z jakiej epoki ten mebelek pochodzi. Moja babcia też taki miała, bo któż go nie miał w tamtych czasach. Mi osobiście się nie podobają, wolę delikatniejsze ludwiczki. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń