piątek, 27 stycznia 2017

Szafirowe krzesło

Halo, halo :)

Pędzę, żeby pokazać Wam nowy mebelek, który robiłam jednym tchem:) Dosłownie:) Uwielbiam chippy look! a gdy jeszcze znajdzie się osoba, która podziela moją pasję i da upust wyobraźni to jestem w siódmym niebie:) I tak z potrzeby koloru, stylu i pasji skończyłam szafirowe krzesło:)








Dzisiaj tak bardzo spontanicznie i na szybko.
Miłego weekendu!
Serdeczności!!!




10 komentarzy:

  1. Przepięknie! Zauroczył mnie swoim kolorem i kształtem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyszło :) Podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło super mimo, że stanowczo nie mój kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzesło samo w sobie piękne, uwielbiam ten kształt, ale w tym cudnym kolorze i z tymi odrapaniami to po prostu prawdziwe cudeńko... Taka dawka koloru na zimę to prawdziwy zastrzyk pozytywnej energii :) Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, mam takie krzesła w Polsce, kiedyś z mężem przywieźliśmy je z Holandii. Pomalowałam je na dokładnie taki sam kolor, tylko wtedy nie umiałam ich tak ładnie postarzyć jak Ty Malwinko to zrobiłaś na swoim.
    Buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No urocze, mega stylowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uzyskałaś bardzo przyjemny efekt. Twoje "nowe" krzesło jest zachwycające;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, ten kolor niezwykle urzekający i przecierki do niego tak pasują.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń