Nie Kajtusiu, nie musisz się obawiać...nie wyprowadzamy Ciebie :) przecież dopiero co zamieszkałeś z nami.
Walizka natomiast posłuży jako miejsce na przechowywanie pierwszych zabawek. Wyobrażam sobie, że przez większość czasu będą lądowały na podłodze, pod łóżkiem, za szafą itp. Mam jednak nadzieję, że znajdą swoje miejsce właśnie tam. I dobrze mi z tą myślą.
Walizkę skończyłam robić w czwartek 17.10.2013r. nie zdążyłam jednak z postem, bo Kajt urodził się następnego dnia o godz. 6.00 :)
Stara walizka została pomalowana na biało, zardzewiałe okucia natomiast pomalowałam na czarno, ot taki bardziej męski akcent:) na wierzchu zrobiłam transfer, który znajduje się także na komodzie Kajta. Doprawiłam nóżki, więc teraz walizka śmiało może stać na podłodze. Stała się przez to takim małym otwieranym stoliczkiem dziecięcym na różne skarby. Środek walizki wypełniłam materiałem, bo walizka z racji swoich lat potrzebowała zmiany wnętrza.
Serdeczności! :)